Strategie dbania o siebie: sięgnij po nie, gdy jesteś przepracowana i nie osiągasz tego, czego chcesz.

Nikt nie zadba o Cie­bie i Twoją pomyśl­ność lepiej od Cie­bie! Dba­nie o sie­bie to paliwo, które daje siłę do dzia­ła­nia i źró­dło inno­wa­cyj­nych pomy­słów. Krótka check-lista od Milabo pozwoli Ci zorien­to­wać się, która sfera Two­jego życia pilnie wymaga uwagi i tro­ski.

Dba­nie o sie­bie to nie (tylko) malo­wa­nie paznokci

Prze­mysł piękna tak zawład­nął kon­cep­cją dba­nia o sie­bie, że nasze sko­ja­rze­nia w tym temacie idą przede wszyst­kim w stronę ele­ganc­kich ubrań, dro­gich wizyt u kosme­tyczki i nieskazitel­nego makijażu. A prze­cież każda z nas dba o sie­bie, choć nie­ko­niecz­nie ubiera się elegancko i codzien­nie maluje. Intu­icyj­nie czu­jemy, że dba­nie o sie­bie, to dużo wię­cej niż tylko tro­ska o wygląd zewnętrzny. Pro­blem polega jed­nak na tym, że nie jeste­śmy wsta­nie, w równym stop­niu, zaj­mo­wać się każdą z waż­nych dla nas sfer życia.

Jak zna­leźć czas dla sie­bie, kiedy prze­cież tego czasu zawsze jest za mało

Musimy zara­biać pie­nią­dze, by zapła­cić swoje rachunki. Musimy opie­ko­wać się naszymi bliskimi. Musimy pamię­tać o swoim zdro­wiu. Musimy dbać o roz­wój oso­bi­sty i zawo­dowy. Zaw­sze jest za mało czasu. W tym zwa­rio­wa­nym świe­cie jest cho­ler­nie trudno o rów­no­wagę.Kiedy funk­cjo­nu­jemy w try­bie inten­syw­nej pracy nad „rze­czami do zro­bie­nia” ostat­nie, co chciałybyśmy usły­szeć to słowa „zwol­nij”, „odpocz­nij”, „daj sobie czas”, „prze­myśl to” czy „zadbaj wresz­cie o sie­bie”.Trudna prawda jest jed­nak taka, że w tym „zaro­bie­niu” może okazać się, że dra­bina, po której się wspi­namy jest przy­sta­wiona do nie tej ściany, co byśmy chciały. Głę­bo­kie wglądy i prze­ło­mowe pomy­sły rów­nież nie przy­cho­dzą nam do głowy, gdy jeste­śmy zmę­czone. Dbanie o sie­bie to abso­lutna pod­stawa, bez któ­rej nasze plany i marzenia naprawdę mogą lec w gru­zach.

Spo­sób Pastora Kinga na ogar­nia­nie codzien­no­ści

Kiedy Mar­tin Luter King miał mnó­stwo pracy do zro­bie­nia, zanim pod­jął jakie­kol­wiek działania dzień zaczy­nał od trzy­go­dzin­nej modli­twy. Ten para­dok­salny spo­sób przygotowywa­nia się do codzien­nych obo­wiąz­ków jest naprawdę genialny. Spo­sób pastora Kinga poka­zuje, że najważ­niej­sze w codzien­nym kie­ra­cie, jest nie stra­cić z oczu, tego co najważ­niej­sze. King poka­zuje nam, że czas poświę­cony na reflek­sję pomaga usta­lić nasze prio­ry­tety i daje ogromną siłę.Być może nie masz trzech godzin i wcale nie chcesz się modlić. Dba­nie o sie­bie to podej­ście, w któ­rym uczymy się znaj­do­wać czas dla sie­bie na to, co naprawdę jest dla nas dobre. Czasem wystar­czy tylko 10 minut głę­bo­kiego odpo­czynku w relak­su­ją­cej kąpieli albo 10 minut spę­dzone na poma­lo­wa­niu sobie paznokci. Tylko poprzez dawa­nie sobie czasu na przy­jem­no­ści, zabawę i reflek­sję możemy zrege­ne­ro­wać się na tyle, by móc iść do przodu.

Sprawdź, czy nie musisz się zatrzy­mać

Kiedy suk­cesy nas nie cie­szą, kiedy nie mamy czasu świę­to­wać, kiedy bra­kuje nam ener­gii – pora się zatrzy­mać. I zro­bić prze­gląd dobrego trak­to­wa­nia sie­bie. Zrób szybki prze­gląd poniż­szych sfer życia. Pamię­taj, nie da się ogar­nąć wszyst­kiego na raz. Ale uwaga poświę­cona, którejkolwiek z tych sfer od razu zmieni na lep­sze jakość Two­jego życia.Dbanie o siebie w każdym wymiarze:

  1. Wymiar finan­sowy – Czy jesteś zado­wo­lona ze stanu swo­ich finan­sów? Czy masz niepotrzebne długi? Czy robisz debety na swo­jej kar­cie? Czy wiesz ile i na co wyda­jesz? Co się powstrzy­muje przed zmia­nami na lep­sze w tym obsza­rze? Więk­szość ludzi nie śle­dzi swo­ich wydat­ków – gdyby to robili prze­stali by się dzi­wić, gdzie zni­kają ich pie­nią­dze. Jeśli tego nie robisz, zacznij moni­to­ro­wać stan swo­ich pie­nię­dzy. Czy zara­biasz tyle, ile chcesz? Czy wiesz, ile mogła­byś real­nie zara­biać? Może Twoje podej­ście do finan­sów wymaga dużych zmian a może nie­wiel­kich korekt.
  2. Wymiar oto­cze­nia – Czy Twoje oto­cze­nie pozba­wia Cię ener­gii czy stwa­rza Ci warunki, by czuć się tak, jak Ty chcesz? Stwórz wokół sie­bie piękne oto­cze­nie. Cza­sem wystar­czy tylko kilka kro­pli ulu­bio­nego olejku na poduszce, by poczuć się lepiej. Dbaj o swoją wygodę. Wyrzuć nie potrzebne rze­czy. Zasta­nów się co Cię iry­tuje w naj­bliż­szym oto­cze­niu i posta­raj się wpro­wa­dzić zmiany. Jeśli meczą Cię zakupy, zacznij je pla­no­wać i rób je przez inter­net albo raz w tygo­dniu.
  3. Wymiar ener­ge­tyczno-emo­cjo­nalny – Zadbaj o odpo­wiedni poziom snu i odpo­czynku. Nasze zasoby ener­ge­tyczne są ogra­ni­czone. Zad­baj o wygodny mate­rac, ciszę i ciem­ność. Śpij tyle, ile potrze­bu­jesz. Nega­tywne emo­cje roz­ła­do­wuj w kon­struk­tywny spo­sób. Przy naj­sil­niej­szych emo­cjach, daj sobie czas na ochło­nię­cie.
  4. Wymiar rela­cji z innymi – Czy wszyst­kie rela­cje Ci służą? Może czy­jeś narze­ka­nie zabiera Ci czas? Może potrze­bu­jesz szcze­rej roz­mowy, bo coś Cię gnębi? Rela­cje z innymi rzadko kiedy są ide­alne, ale warto zadbać o takie, które Cię wzmac­niają i/lub roz­wi­jają oraz takie, w których możesz po pro­stu czuć się sobą.
  5. Wymiar fizyczny – Czy dostar­czasz swo­jemu ciału odpo­wiedniej dawki ruchu? Zwłasz­cza jeśli spę­dzasz dużo czasu przed kom­pu­te­rem pamię­taj o potrze­bach swo­jego ciała. Idź na spa­cer, zatańcz w pokoju do ulu­bio­nej muzyki. Zasta­nów się, jaki ruch auten­tycz­nie lubisz? Może zamiast mod­nego bie­ga­nia dużo bar­dziej wolisz rower?
  6. Wymiar zdro­wia – Rób bada­nia okre­sowe (krew i mocz przy­naj­mniej raz w roku), odwie­dzaj gine­ko­loga. Zad­baj o swoją dietę, która wpływa na stan zdro­wia, poziom ener­gii i nastrój. Każdy objaw pły­nący z Two­jego ciała ma zna­cze­nie (bóle głowy, drże­nie rąk, napię­cia w ciele). Jeśli masz jakie­kol­wiek dole­gli­wo­ści, posłu­chaj swo­jej intu­icji i wybierz się tam, gdzie uznasz to, za najlep­sze roz­wią­za­nie (lekarz, fizjo­te­ra­peuta, zie­larz, aku­punk­tura). Wszel­kie bóle mogą mieć podłoże stre­sowe. Dłu­go­tr­wały stres pro­wa­dzi do poważ­nych cho­rób – nie warto go lek­ce­wa­żyć. Znajdź swój wła­sny spo­sób radze­nia sobie ze stre­sem (sport, zabawa, wyjazd, sen, rumia­nek, masaż, spa­cer, joga, kon­takt z przy­rodą etc.)
  7. Wymiar duchowy – Czy masz poczu­cie sensu i speł­nie­nia w życiu? Czy masz ener­gię, by plano­wać swoją przy­szłość? Każda chwila poświę­cona ducho­wej stre­fie naszego życia daje nam jasność, co jest dla nas ważne, jakie war­to­ści repre­zen­tu­jemy i jak w związku z tym chcemy spę­dzić każdy z dni, jakie przed sobą mamy. Każdy z nas działa w opar­ciu o moralny kom­pas. Czu­jemy kiedy robimy coś wbrew sobie czyli wbrew wła­snym war­to­ściom i wizji przy­szło­ści. W zależ­no­ści od swo­jej reli­gii i poglą­dów znajdź czas na medy­ta­cję lub modli­twę albo po pro­stu zapal świeczkę i pobądź ze sobą w ciszy. Tylko w sku­pie­niu można dotrzeć do źró­dła mądro­ści i siły.
  8. Wymiar zarzą­dza­nia cza­sem – Jak duży obszar Two­jego czasu, pozo­staje poza Twoją kontrolą? Czy mar­nu­jesz czas na rze­czy, które nie spra­wiają Ci przy­jem­no­ści i/lub nie mają war­to­ści? Czy aktyw­no­ści, które podej­mu­jesz każ­dego dnia pro­wa­dzą Cię w zamie­rzoną przez Cie­bie stronę? Z któ­rych czyn­no­ści powin­naś zre­zy­gno­wać? Jak bar­dzo Twój dzień przypomina swoją ide­alną wer­sję? Dobrze zor­ga­ni­zo­wany czas daje poczu­cie swo­body, możesz wtedy z więk­szą świa­do­mo­ścią prze­ży­wać każdą chwilę i doświad­czać tego, czego chcesz. To Ty kon­tro­lu­jesz sytu­ację.

Wybierz z powyż­szej listy tylko jeden obszar swo­jego życia, co do któ­rego czu­jesz, że potrze­buje Twojej uwagi i tro­ski. Następ­nie zasta­nów się, jaką jedną, naprawdę małą rzecz w tym obsza­rze mogła­byś dla sie­bie zro­bić. I zrób to <3

Previous
Previous

Kto tańczy w święto zmarłych?

Next
Next

5 wspaniałych pomysłów na praktykowanie miłości własnej.